Odpust Wniebowzięcia

Głównej sumie odpustowej, sprawowanej na ołtarzu polowym, przewodniczył wicegenerał franciszkanów o. Jan Maciejowski z Rzymu. Mszę poprzedziły konferencja nt. zawierzenia o. Mirosława Kopczewskiego OFMConv - organizatora Wielkiego Zawierzenia, oraz świadectwa Grzegorza Kasjaniuka i prezydenta Siemianowic Śląskich Rafała Piecha.

Nowy czy Boży porządek? − świadectwo Grzegorza Kasjaniuka

Grzegorz Kasjaniuk - muzyczny dziennikarz Polskiego Radia i autor katolickich książek, podzielił się świadectwem swojego uzdrowienia i otrzymanych łask w Gietrzwałdzie. Przypomniał, że św. Maksymilian bardzo mocno podkreślał rolę mediów i że bez katolickich mediów będzie bardzo trudno. Pokazał, że dzisiaj wprowadza się "nowy porządek świata", globalizm, które bardzo mocno rugują chrześcijaństwo z życia, ponieważ ono uczy człowieka wolności wyboru i daje wolność ducha, a taka wolność świat postrzega jako zagrożenie dla planów podporządkowania i zniewolenia każdego człowieka "władcom bezbożnego świata".

Dziennikarz mówił o swojej przeszłości, w której był jednym z tych, którzy prowadzili do zguby ludzi, zwłaszcza młodzież. Wydawało mu się, że wyrwanie młodego człowieka z rodziny, wypuszczenie w świat, aby swobodnie decydował o sobie już od najmłodszych lat, jest dobre. Stał po stronie liberalnego spojrzenia na świat, na człowieka. Miał wpływ na ogromną liczbę ludzi przez organizowane koncerty, ewenty, przez fale radiowe. Jednak w pewnym momencie Maryja go dotknęła tak, że uznał za najwyższą wartość Jezusa Chrystusa.

Zauważył, że dzisiejszy muzyk, celebryta jest jak dziennikarz - ma swój komunikat i często zakamuflowane, ukryte intencje, żeby przekazać własną wizję świata, a ta wizja świata jest często bardzo zła i jej zadaniem jest odciągnięcie człowieka od Pana Boga. Wykorzystuje przy tym różne narzędzia sztuki, kultury, przepojonych okultyzmem czy satanizmem, które mogą nawet nieświadomie poddać człowieka pod wpływ szatana.

Grzegorz został ochrzczony i wychowany w wierze katolickiej, nawet świadomie przyjął sakrament bierzmowania, ale - jak mówił - w pewnym momencie odszedł od Boga, uległ pokusie zdobywania pieniędzy, pochłonięcia w materialny świat. Wszedł w świat muzyki złej, został dziennikarzem, zarządzał wielką stacją regionalną Polskiego Radia. Pan Bóg go tak dotknął, aby mógł przejrzeć na oczy. Choroba kręgosłupa, utrata pracy, uznane za nieszczęście, przekleństwo, okazały się błogosławieństwem. Kiedy diagnoza lekarska skierowała go na operację i założenie implantów przez poddanie się eksperymentowi medycznemu, zdecydował, że wyruszy do najbliższego miejsca maryjnego, do Gietrzwałdu. "Jak trwoga, to do Boga". Tam zawierzył się przez Niepokalane Serce Maryi Najświętszemu Sercu Jezusa. Otrzymał łaskę wiary i tę jej pewność, by pozostać dziennikarzem radiowym, ale już "nie zostawiać wiary przed drzwiami rozgłośni radiowej". Kiedyś prezentował muzykę satanistyczną, dzisiaj mówi na antenie Radia o Niepokalanej. Jest niewolnikiem Maryi, całkowicie Jej oddany, zelator Różańca, modli się w Żywym Różańcu za żonę i dzieci.

Panem jest Jezus − świadectwo Rafała Piecha

Prezydent Siemianowic Śląskich podzielił się świadectwem, co dzieje się w życiu człowieka, kiedy naprawdę stawia na Pana Boga, kiedy zawierza się Mu przez ręce i Serce Niepokalanej Maryi. Wspomniał, jak w VIII klasie szkoły podstawowej nauczycielka zastanawiała się, co z takiego, jak on, przeciętnego ucznia, w przyszłości wyrośnie. Zauważył, że kiedy Pana Boga postawi się w centrum, to dochodzi do przemiany życia. Wspomniał też, że jego prababcia trzy razy widziała Matkę Najśw. i poprosiła swoją córkę (babcię p. Rafała), aby zakupiła taki wizerunek Maryi. Ta figura stała w dużym pokoju u babci. Po 70. latach jej prawnuk został prezydentem miasta po to, aby zawierzyć to miasto Niepokalanemu Sercu Maryi. Już w wieku 20 lat myślał o tym, by zawierzyć swoje miasto Maryi, ale "kto mnie posłucha?" - myślał. Jako student, zaangażował się w działalność społeczną, niesienia pomocy dzieciom najbardziej potrzebującym. Dlatego zaproponowano mu, aby wystartował w wyborach do Rady Miasta. Obiecał duszom czyśćcowym, że jeżeli zostanie radnym, to przez cały rok jedną Mszę co miesiąc będzie zamawiał za dusze w czyśćcu cierpiące. Został radnym i podjął kroki zmierzające do zawierzenia miasta Maryi. Wraz z przyjaciółmi zaczęli zbierać podpisy we wszystkich parafiach w Siemianowicach Śląskich. Zebrali ok. 4 tys. podpisów. W tym czasie, w Wigilię 2012 r., jego znajoma zaproponowała mu, aby kandydował na prezydenta miasta. Nikt nie dawał żadnych szans temu młodemu nieznanemu komitetowi, z jakimś tam radnym jako kandydatem. Ludzie kpili sobie z nich. Będąc w Beskidach z rodziną, obiecał Panu Bogu, że będąc prezydentem, w pierwszym roku kadencji zawierzy miasto Niepokalanemu Sercu Maryi. Nastąpiła bardzo trudna kampania. Okazuje się, że w drugiej turze zdobył 65% poparcia i jego komitet wygrał wybory samorządowe w Siemianowicach Śląskich. Wtedy zdał sobie sprawę, że nie ma szans wypełnić obietnic wyborczych w perspektywie zastanego zadłużenia miasta i budżetu. 8 grudnia 2015 r. w samo południe, po Eucharystii, odczytał akt zawierzenia miasta Niepokalanemu Sercu Maryi i Jej przekazał klucze do bram miasta. Od tego czasu zaczęły się niewytłumaczalne zdarzenia, które doprowadziły do całkowitego przebudowania miasta, bo Bóg był zawsze na pierwszym miejscu. Po czterech latach p. Rafał wystartował ponownie w wyborach na prezydenta miasta. Podczas trwania kampanii wyborczej dał świadectwo zawierzenia miasta na spotkaniu "Oddaj się Maryi" w Niepokalanowie. Zostało ono upublicznione na kanale YouTube. Opozycja zaczęła atakować, epitetować go od nienormalnych, fanatyków, zniechęcać mieszkańców, by już nie głosowali na tego, który ośmielił się zawierzyć miasto przez ręce Matki Najśw. Nawet lewacki tygodnik zamieścił na pierwszej stronie wizerunek Matki Bożej w garsonce z welonem, z założonymi rękami i napisał: "Rafał Piech, drugi syn Matki Bożej". "Większego komplementu nie mogli mi zrobić" - stwierdził Pan Prezydent. Zaczął spływać potężny hejt z całej Polski na prezydenta, na jego rodzinę, że wydawało się, że nie ma szans na reelekcję. "Panie Boże, jak Ty tak chcesz, to niech tak będzie" - pomodlił się p. Rafał. Okazało się, że poparło go 84% wyborców - był to drugi wynik w Polsce.

Jak przyznał prezydent, druga kadencja była o wiele trudniejsza. To czas, w którym trzeba bardzo uważać i strzec się masonerii, przed którą już w latach 20. ub. wieku tak dobitnie przestrzegał św. Maksymilian. "To jest środowisko, które bardzo mocno zagraża światu, zagraża człowiekowi, zagraża również Polsce" - stwierdził i zauważył, że po równych stu latach od założenia Rycerstwa Niepokalanej zaczął się wielki atak na porządek tego świata, o czym świadczy to, co się teraz na świecie dzieje. Prezydent uważa, że nie jest to przypadkowe. Ta tajna organizacja, która skupia wpływowych globalistów, funduje ludziom naszych czasów "nowy porządek świata", dąży do przemodelowania całego życia i wprowadzenia globalnego komunizmu w miejsce chrześcijaństwa.

Rafał w tym czasie pytał Pana Boga, czy ma coś jeszcze do zrobienia, czy Bóg ma dla niego jeszcze jakiś plan. Wtedy pojawiła się pandemia, z morzem kłamstw, manipulacji, wylewających się z różnych środków przekazu. Można powiedzieć za św. Janem z Apokalipsy, że "obraz Bestii przemówił". Chrześcijanin nie może być obojętnym na to, musi podjąć próbę utworzenia środowiska, które przeciwstawi się temu złu, które będzie chciało stanąć w prawdzie i głosiło tylko prawdę. "I tak tworzy się ruch P. j. J. - Panem jest Jezus, Polska jest Jedna", którego fundamentem jest "Bóg, rodzina, Ojczyzna", a hasłem "Stań po stronie prawdy, a prawda cię wyzwoli".

"Człowiek, który ma światło Ducha Świętego w swoim sercu, w swojej duszy, to umie odczytać, gdzie jest fałsz, a gdzie jest prawda - wyznał prezydent Siemianowic Śląskich. - Dziś jest czas wielkiej próby... Czy zdamy ten egzamin? Naszą rolą jest dzisiaj głosić tę prawdę, nie bać się, tylko iść z tą prawdą tam, gdzie jeszcze ludzie jej nie widzą".

Dozwól się prowadzić − kazanie o. Jana Maciejowskiego

Uroczystość Wniebowzięcia to także rocznica tzw. Bitwy Warszawskiej z 1920 r. i związanego z nią "cudu nad Wisłą", który dokonał sie 102 lata temu - jak wspomniał o tym Ojciec Wicegenerał franciszkanów w swojej homilii, zaznaczając także, że takich Maryjnych cudów w historii Ojczyzny było dużo więcej, a niektóre widzieliśmy na własne oczy, a cuda te wynikały - zdaniem kaznodziei - z tego, że Polska pozwoliła się prowadzić Bogu i Ewangelii. "Nie z tego, że byliśmy geniuszami, ale żeśmy potrafili Boga słuchać" - mówił o. Jan Maciejowski, który w swoim słowie kilkakrotnie przypomniał słowa bł. kard. Wyszyńskiego, jak również słowa św. Maksymiliana, który w dniu Wniebowzięcia NMP zanotował w swoim notatniku słowa: "Dozwól się prowadzić [Niepokalanej". Na podstawie tych słów o. Jan wyjaśnił, co to znaczy dać się prowadzić Niepokalanej, dać się prowadzić Bogu, na przykładzie zarówno św. Maksymiliana, jak i św. Jana Pawła II i bł. Stefana Wyszyńskiego. "Dozwól się prowadzi Bogu. Nie daj się prowadzić temu wszystkiemu, co ci chce zniszczyć życie, twoje małżeństwo..., wiarę, prawość sumienia. Nie daj się prowadzić ideologiom, osobistościom, chociażby najbardziej krzykliwym i postępowym, które wmawiają, że prawdziwa wolność polega na robieniu tego, co się żywcem chce... To nie prowadzi do szczęścia, to prowadzi do katastrofy, do samozniszczenia" - przekonywał Ojciec Wicegenerał.

Koncert Gwiazd

Dzień odpustu parafialnego w Niepokalanowie został upiększony śpiewami dzieci i młodzieży z zespołu wokalnego Fundacji Gwiazd, którzy wraz z Krzysztofem Gwiazdą i Klaudią Kwaśny dali koncert pieśni religijno-patriotycznych po sumie odpustowej. Tego dnia liturgiczne śpiewy upiększała także p. Monika Grajewska - wokalistka.

O. Piotr M. Lenart OFMConv, FN
Fot. br. M. Wojtak OFMConv