MARYJA!

Najmniejszy pacjent

Najmniejszy pacjent

blue line
1 czerwca w Niepokalanowie odbyło się 92. pierwszosobotnie spotkanie "Oddaj się Maryi".

"Zarodek ludzki jest moim małym pacjentem i będę go bronił" - wyznał lek. med. Tadeusz Wasilewski - specjalista położnictwa i ginekologii, specjalista naprotechnologii, założyciel kliniki leczenia niepłodności NaProMedica, mówiąc o etycznym leczeniu niepłodności i skuteczności naprotechnologii podczas 92. spotkania "Oddaj się Maryi" w Niepokalanowie w pierwszą sobotę czerwca 2024 r.

Podczas popołudniowej konferencji w sali św. Bonawentury lekarz ten wykazał, jak niejednokrotnie zupełnie niepotrzebne, a nawet szkodliwe, szczególnie z punktu widzenia etycznego, jest poddawanie programowi in vitro par zmagających się z niepłodnością.

Lek. med. Tadeusz Wasilewski rozpoczął swój wykład od przytoczenia słów Błogosławionego Prymasa Tysiąclecia:

Prawo do życia musi każdy uszanować... Nikt nie może go pogwałcić, choćby dotyczyło istoty, która kryje się jeszcze pod sercem matki, bo już jest ona człowiekiem. Ta maleńka istota ma pełne prawo do życia i nikt, bez odpowiedzialności za zwykłe zabójstwo, nie może tego prawa naruszyć.

Bł. Stefan Wyszyński

Dalej wyjaśnił, że obecnie definicja niepłodności wynika z faktu, że "w jednym cyklu miesięcznym [zdrowej kobiety, zdrowego mężczyzny] szanse powodzenia na poczęcie dziecka wynoszą do 20%". Dlatego dopiero "po roku czasu rozpoznajemy niepłodność". "Co 5-6 para małżeńska - mówił lekarz - cierpi z powodu... niemożności poczęcia dziecka. [Dlatego WHO] zaliczyła niepłodność do chorób społecznych..." Ale, czy niepłodność jest chorobą czy też objawem istniejących zaburzeń, nieprawidłowości w organizmie człowieka? - zapytał i zasugerował, że skoro niektóre choroby mają wpływ na obniżoną płodność i duży kłopot w poczęciu dziecka, to niepłodność może być tylko objawem tych chorób, dlatego jego zdaniem, nie do końca właściwym jest nazywanie niepłodności chorobą. "Ważne, żeby mówić o niepłodności jako objawie istniejących chorób" - podkreślił lekarz i dodał, że na tym założeniu prowadzona jest diagnostyka leczenia niepłodności, "aby zapobiegać problemom jatrogennym" i aby "w trakcie prowadzenia leczenia... doprowadzić do poczęcia i urodzenia zdrowego dziecka".

Z żalem stwierdził, że osiągnięcia medycyny idą na skróty i podają sposoby zaradzenia problemowi niepłodności "bez szukania przyczyn niepłodności". Jak również skrytykował współczesne ideologizowanie początku życia ludzkiego. Mimo że z punktu widzenia nauki oczywistym jest to, że "początek nowego życia to jest połączenie dwóch gamet płciowych: komórki jajowej i plemnika", to w środowiskach nienaukowych - ideologicznych i medialnych - manipuluje się definicją początku ludzkiego życia dla określonych celów. Jednym z nich jest propagowanie programu in vitro. Jak wyjaśnił lekarz Wasilewski, medycyna akademicka oferuje: ART (Assissted Reproductive Technology - techniki wspomaganego rozrodu), czyli "możliwość wykonywania inseminacji, które mają zastąpić współżycie naturalne małżonków"; i IVF - ET (In vitro fertilization - embryo transfer), czyli "wykonanie tzw. programu in vitro". Skrytykował oba podejścia do problemu niepłodności jako mało skuteczne i będące złą alternatywą. Bowiem inseminacje wcale nie są skuteczniejsze niż współżycie naturalne, dlatego dziś już obniżono liczbę prób insenizacji z 6-10 do 2-3, po czym - jak one nie przyniosły rezultatu - pacjentom proponowano program in vitro.

Czym jest program in vitro? Lekarz wyjaśnił, że w konsekwencji program in vitro prowadzi do hodowli zarodków, z których wybiera się "naszym zdaniem te najlepiej rozwijające się, jednego czy też dwóch" i "dokonuje się transferu, czyli przeniesienia zarodków do jamy macicy". Mimo takich starań - jak mówił lekarz - nie udaje się uniknąć powikłań medycznych in vitro, którymi są: zespół hiperstymulacji jajników (OHS - Ovarian Hyperstimulation Syndrome), ciąże mnogie, "obniżone wskaźniki zdrowia dzieci, do poczęcia których doszło w wyniku realizacji programu in vitro".

W dalszej części konferencji p. Tadeusz Wasilewski mówił o nieprawidłowościach etycznych, związanych z zapłodnieniem pozaustrojowym. Wśród nich podkreślił najpoważniejszą, że życie nie dla wszystkich dzieci - przyznaje się komuś prawo do decydowania o tym, które z dzieci ma żyć: ktoś wybiera tylko jeden czy dwa zarodki [do transferu], a pozostałe skazuje na zniszczenie (eliminację) lub zamrożenie, co wcale nie zapewnia im przeżycia. "Transfer nie jest elementem 100% bezpiecznym", bo w czasie transferu zarodek także może zginąć. Kolejnym nieetycznym postępowaniem jest diagnostyka przedimplantacyjna, która może wykryć wady genetyczne zarodka, które skazują go na wyrzucenie (zniszczenie). "Genetycy dzisiaj mówią, że zarodek ma siły naprawcze, czyli może eliminować [wadliwe] komórki... i może się urodzić zdrowy człowiek". I wreszcie "embrioredukcja - jeżeli doszło do transferu, np. czterech zarodków ... [doszło do poczęcia i] rozwijają się cztery zarodki...", co jest po prostu porażką programu. "Żeby zapobiec tej nieprawidłowości, dokonuje się embrioredukcji..., niszczy się np. dwa zarodki w jamie macicy, pozostawiając dwa - i wtedy mamy ciążę bliźniaczą, co rokuje skuteczniejszym przebiegiem tej ciąży i porodu dzieci w terminie".

Lek. med. Tadeusz Wasilewski wskazał, że technologie ART otwierają wrota [puszkę Pandory] dla innych etycznych nieprawidłowości, którymi są: heterologiczne sztuczne zapłodnienie lub użycie zarodków pochodzących od innych par (co może byc równoznaczne z cudzołóstwem); uzyskiwanie ciąż u samotnych kobiet, w związkach lesbijskich, matek zastępczych (surogatek); hybrydy (łączenie komórek ludzkich z komórkami zwierzęcymi); zamawianie dzieci z defektami genetycznymi (dziecko jako towar na zamówienie).

Następnie lekarz wskazał, że niepłodność jest procesem odwracalnym, np. możemy "zniwelować choroby, powodujące obniżenie naszej płodności". Natomiast bezpłodność jest stanem nieodwracalnym (np. w przypadku braku narządów rozrodczych). Wyjaśnił również, dlaczego medycyna akademicka w dziedzinie niepłodności nie naprawia (nie leczy) "nieprawidłowości, a próbuje się doprowadzić do poczęcia dziecka poza organizmem mamy, transferowania zarodka... i czekania na... dodatni test ciążowy, a potem ewentualnie poród tego dzieciątka, do poczęcia którego doszło". Inaczej jest w tej dziedzinie w przypadku klasycznej medycyny, która "podpowiada, że [można inaczej] - tłumaczył lekarz - jak zastosujesz diagnostykę wobec pacjentów, cierpiących z powodu niepłodności, będziesz szukał potencjalnie przyczyn chorób, które powodują obniżenie wskaźnika płodności... Niwelując je, absolutnie możesz doprowadzić do tego, że ta szansa powodzenia zrobi się większa". Tym zajmuje się "ochronna medycyna prokreacyjna..., której częścią jest naprotechnologia". "Przestajemy patrzeć na kobietę i mężczyznę jako na macicę, jajniki czy jądra. Widzimy wszystko..., a dodatkowo jeszcze środowisko, w którym dani małżonkowie się znajdują, bo to wszystko ma wpływ... na ich płodność". "Politycy próbują powiedzieć, że na ten wielki niż demograficzny rozwiązaniem będzie program in vitro... Bzdura! Trzeba nauczyć ludzi zachować płodność, czyli zachować zdrowie - przekonywał lek. med. Tadeusz Wasilewski. - Trzeba nauczyć tak żyć każdego młodego człowieka, aby szanował swoją płodność". Według niego, leczenie przyczynowe niepłodności to przde wszystkim troska o zdrowie, właściwe odżywianie, diagnostyka w kierunku różnych alergii, celiakii i innych chorób, by je zniwelować, ponieważ one zmniejszają szanse na poczęcie i urodzenie dziecka.

Prezentując założone przez Tadeusza Wasilewskiego kliniki NutriMedica & NaproMedica, z dumą powiedział, że ich sztandarowym podejściem do życia ludzkiego jest to, że zarodek ludzki - to najmniejszy pacjent, "którego już trzeba bronić".

Na koniec podał kilka przykładów małżeństw, które NaProMedica pomogła.

1. "Wyleczyliśmy ureaplazmę... (bardzo mocno zaburza naszą płodność)..., wprowadziliśmy dietę, czyli naprawiliśmy zdecydowanie przewód pokarmowy pacjentki i z jej strony szansa na poczęcie dziecka zrobiła się maksymalna i te plemniki wystarczyły, by móc doprowadzić do poczęcia dziecka... Dzisiaj ci ludzie mają dwoje dzieci".

2. Kobieta (40-letnia), mężczyzna 45-letni, 16 lat niepłodności, dwie inseminacje i 9 programów in vitro. Laparoskopia wykazała "zrosty w obrębie miednicy mniejszej..., które są bardzo często efektem realizacji poprzednich programów in vitro... Po roku i 4 miesiącach diagnostyki i leczenia, uzyskaliśmy poczęcie... Pacjent... nie chciał wierzyć, że on jest ojcem dziecka, że było to możliwe w sposób naturalny".

3. Zdiagnozowane i wyleczone choroby trzewna i niedoczynność tarczycy u pacjentki doprowadziły do poczęcia i urodzenia zdrowego chłopca.

4. Pacjentka, ze stwierdzoną roczną niepłodnością, po zastosowaniu diety, zaczęłą regularnie miesiączkować. "Takie małżeństwo bezdyskusyjnie idzie do programu in vitro dzisiaj, z propozycją dawstwa komórek jajowych od innej kobiety, która równolegle jest poddawana metodzie programu in vitro [zapłodnienia pozaustrojowego]". W NaProMedice wykonano badania endoskopowe (laparoskopia i listeroskopia), usunięto zrosty i przegrodę jamy macicy. Po 1,5 roku uzyskano poczęcie dziecka.

5. "Jajniki pacjentki 25-letniej... w ogóle nie funkcjonowały". Proponowano wykonanie programu in vitro z wykorzystaniem komórek jajowych dawczyni, stosowano hormonalną terapię zastępczą (przez 6 lat), bez efektu. W programie NaProMedica, po znalezieniu nieprawidłowości związanych z glutenem, zastosowano dietę bezglutenową, podjęto mocne starania w kierunku wyleczenia funkcji "przewodu pokarmowego i po 6 miesiącach uzyskaliśmy poczęcie w sposób naturalny". Jest to "przykład zdecydowanie Bożej interwencji. Każde poczęcie dziecka... to jest Boża interwencja, to jest nowe życie, to jest przyzwolenie Pana Boga..." - podsumował przytoczone przykłady uleczeń lekarz, a następnie odczytał list wdzięcznych pacjentów programu NaProMedica:

28 maja [2024 r.] minie pierwszy rok od wizyty u p. Doktora, a już dziś jesteśmy rodzicami naszej małej Hani. Nasza córeczka urodziła się 30 marca. Jest zdrowa i rozwija sie wspaniale. Każdego dnia odkrywamy cud narodzenia, ciesząc się małymi osiągnięciami naszego maleństwa. To, że trafiliśmy do p. Doktora, to nie przypadek. Wszystko ma swój sens... Z drżeniem serca pojechaliśmy kilkaset kilomentrów na spotkanie z panem. Już w pierwszych chwilach rozmowy wiedzieliśmy, że trafiliśmy we właściwe miejsce, do właściwego lekarza. A potem spotkanie z konsultantką p. Martą, wasze pełne zrozumienie, ciepłe i zindywidualizowane podejście, pozwoliło nam otworzyć się z naszym problemem bezdzietności... Dziękujemy... za ciągłe dawanie świadectwa, że życie człowieka jest najważniejsze i chronić je trzeba od poczęcia. W głowie utkwiły nam słowa: «To dzieciątko na was czeka» - i miał pan rację, bo już w lipcu [2023 r.] dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami dzieciątka, na które czekaliśmy niemal 7 lat... To nie przypadek, że nasze dzieciątko ma na imię Ania, co z hebr. znaczy «łaska». Sprawca cudu narodzin naszego życia był Bóg, ale wy jesteście narzędziami w Jego rękach. Rodzicielstwo zostało nam dane, ale i zadane. Przed nami teraz najważniejszy egzamin życia - wychowanie. Mamy świadomość, że trud rodzicielstwa jest ogromny, ale i jaka radość!...

Świadectwo pacjentki

Również w homilii, którą wygłosił o. Mirosław Kopczewski podczas Mszy św., sprawowanej w ramach spotkania "Oddaj się Mary" w niepokalanowskiej bazylice, poruszył sprawę ochrony ludzkiego życia i modlitwy wynagradzającej za grzechy przeciwko życiu, które niestety "nie cieszą się duża popularnością" - co z żalem stwierdził kaznodzieja i pokazał, jak katolicy dają się "skolonizować", broniąc poglądów sprzecznych z chrześcijaństwem i nauką Jezusa Chrystusa.

W Dniu Dziecka uczestnicy spotkania "Oddaj się Maryi" mogli pochylić się nad tymi najmniejszymi i bezbronnymi istotami - dziećmi nienarodzonymi, którym odbiera się tak brutalnie prawo do życia. One szczególnie zostały zawierzone Maryi Niepokalanej, aby przez Jej ręce spłynęła łaska na naszą Ojczyznę i cały świat pomnożenia wysiłków w kierunku skutecznej ochrony ich życia i każdego zagrożonego życia na całym świecie.

Konferencje i Świadectwa | 92. SpOsM | NIEPOKALANÓW – sala św. Bonawentury
Msza święta na żywo i Nabożeństwo | Św. Justyna | 92. SpOsM | NIEPOKALANÓW – bazylika
Konferencja – lek. med. Tadeusz Wasilewski | 92. SpOsM | NIEPOKALANÓW– sala św. Bonawentury

Fundacja Niepokalanej
Fot. Br. M. Wojtak OFMConv


Matka Miłosierdzia
Matka Miłosierdzia

Matka miłosierdzia - to Maryjny tytuł, który może być niejednoznacznie rozumiany. Stąd jest kwestionowany i odrzucany przez prądy protestanckie, wielu teologów protestanckich i tych, którzy myśleniu protestanckiemu sprzyjają lub chcą się mu przypodobać, m.in. z tzw. względów ekumenicznych

Więcej

Działalność wydawnicza

#OddaniNaMaxa

21 listopada, 19:10 - FunJob: Jak Maryja, czyli całość życia katolickiego, ciąg dalszy - spotkanie MI LIVE

Czytaj dalej...
Rekolekcje pokonania trudności

22-24 listopada - rekolekcje pomocy duchowej dla osób w trudnych momentach życia.

Czytaj dalej...
Chrystus Król - nasza nadzieja

23 listopada, Niepokalanów - czuwanie modlitewne w wigiię uroczystości Chrystusa Króla.

Czytaj dalej...

ZWIĄZEK
MSZALNY

Każdy może zamówić intencję, która będzie dołączona do Związku Mszalnego, czyli Mszy zbiorowej sprawowanej przez 365 dni w Niepokalanowie.

ZAMÓW

PRZEKAŻ
DAROWIZNĘ

Niepokalanów pragnie kontynuować dzieło św. Maksymiliana. Każdy może wspomóc realizację tego zadania i misji.

WESPRZYJ

MOZAIKA
MĘCZENNIKÓW

Prosimy o finansową pomoc w realizacji tego dzieła.

PRZEKAŻ