Pierwsza Wigilia
19.12.2019Życzenia złożył o. Alfons - rodzony brat św. Maksymiliana, a życzył on grupce 20 braci:
Jest to pierwsza Wigilia Bożego Narodzenia, którą przeżywamy w Niepokalanowie. Przeżywamy ja w warunkach skrajnego ubóstwa. Gdyby żył teraz św. o. Franciszek to na pewno by zamieszkał w Niepokalanowie, bo bardzo kochał ubóstwo. Święty o. Franciszek pierwszy urządził szopkę Bożego Narodzenia w Greccio i cieszył się ze swoimi braćmi. Nam również wypada radować się i przeżyć ją jak przeżywał św. Franciszek, czego wszystkim i sobie życzę...
Jak czytamy we wspomnieniach, "po połamaniu się opłatkiem podano na stół ziemniaki, kapustę, kaszę, ryby, o które postarał się br. Manswet Marczewski; kompot z suszonych owoców i ciasto". Takie było menu.
"O północy o. Alfons odprawił Pasterkę i wygłosił kazanie. Kaplicę szczelnie wypełnili wierni z okolicy, którzy śpiewali razem z braćmi kolędy i pastorałki. Jednak zanim to nastąpiło bracia usiedli do wspólnej Wieczerzy" - tak jeden z braci wspominał tamte chwile po 11 latach, w 1938 r.
"Od poświęcenia Niepokalanowa i zaprowadzenia klauzury minęły już dwa tygodnie - czytamy w innym wspomnieniu. - Z trudnością zdążono uporządkować sprawy budowlane. Br. Zenon jeszcze wewnątrz budynków «tapetuje» ściany grubym papierem i podbija sufity dyktą wykwestowaną od braci Konopackich w Mostach. Zbliża się Boże Narodzenia. Pierwsza to uroczystość na nowej placówce. Braków jeszcze dużo, ale czyż by one miały być przeszkodą do urządzenia betlejemskiego żłóbka? To niemożliwe. Szopka być musi. Br. Gabriel, mimo stosów nagromadzonej z czasów przenosin korespondencji administracyjnej, zabiera się do malowania na płótnie tła dla szopki. Najpierw szkicuje węglem, potem maluje olejnymi farbami kamienice - jedna po drugiej, mury ochronne z bramami wjazdowymi, aż wreszcie staje całe Betlejem, spowite ciszą świętej nocy. Obraz gotowy i dość udany. Ojciec Alfons zdążył już kupić figurki, które z zainteresowaniem wszyscy oglądamy i podziwiamy.
Wigilia. Ojciec Alfons, jako prokurator, wyznacza braciom odpowiednie funkcje. Jedni przeznaczeni do pomocy bratu kucharzowi, który ma trochę więcej pracy niż zwyczajnie, drudzy dbają o porządki ogólne, inni przygotowują drzewko i stroją je papierkami, cukierkami, a jeszcze inni ubierają szopkę.
Po prawej stronie ołtarza, w rogu kapliczki umieszczono obraz br. Gabriela i postawiono stolik. Na tle gór i panoramy Betlejemu zawieszono na druciku cieniutkim anioła zlatującego z obłoków; na stole ustawiono żłóbek z Dzieciątkiem, Matką i Opiekunem, dalej bydlątko, osiołka i pasterzy. Nie brakło również i owieczek.
Gdy przygotowania ukończono i pora kolacji nadeszła, zeszli się wszyscy do wigilijnego stołu, gdzie Ojciec Maksymilian złożył pierwsze na nowej placówce życzenia przy opłatku. Było nas wówczas nie więcej niż 20-cioro w tej sali, przez którą obecnie przechodzi się do zakrystii; pomieścili się wszyscy, a nawet starczyło miejsca na refektarz i choinkę.
Przy kolędach i serdecznych rozmowach wypoczywaliśmy przez dwa dni świąt po pracy ciężkiej, ale miłej i chętnie podejmowanej z miłości do ukochanej Matki. Wolniejsze chwile umilał nam grą na skrzypcach aspirant Antoni Wójcik".
opr. Teresa Michałek
Matka Miłosierdzia
Matka miłosierdzia - to Maryjny tytuł, który może być niejednoznacznie rozumiany. Stąd jest kwestionowany i odrzucany przez prądy protestanckie, wielu teologów protestanckich i tych, którzy myśleniu protestanckiemu sprzyjają lub chcą się mu przypodobać, m.in. z tzw. względów ekumenicznych
Działalność wydawnicza
#OddaniNaMaxa
21 listopada, 19:10 - FunJob: Jak Maryja, czyli całość życia katolickiego, ciąg dalszy - spotkanie MI LIVE
Czytaj dalej...Rekolekcje pokonania trudności
22-24 listopada - rekolekcje pomocy duchowej dla osób w trudnych momentach życia.
Czytaj dalej...Chrystus Król - nasza nadzieja
23 listopada, Niepokalanów - czuwanie modlitewne w wigiię uroczystości Chrystusa Króla.
Czytaj dalej...