Związek Mszalny
365 dni modlitwy
W dobie wielostronnych zagrożeń utraty zdrowia, życia, bytu materialnego, pokoju... szukamy bezpieczeństwa dla siebie i swoich najbliższych. Dla wierzących Bóg jest opoką i zbawieniem, tak jak to czytamy w Piśmie Świętym:
Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi,
lecz Pan jest moją obroną,
wyprowadza mnie na miejsce przestronne;
ocala, bo mnie miłuje.Pan światłemi zbawieniem moim: kogóż mam się lękać?
Pan obroną mojego życia: przed kim mam się trwożyć?
Niepokalanów już od czasów św. Maksymiliana (por. Pisma nr 738) sprawuje Msze św., które dziś nazywamy Związkiem Mszalnym. Jest to Msza św. zbiorowa, sprawowana codziennie we wspólnocie franciszkanów w intencjach nadesłanych. Każda intencja dołączona do Związku Mszalnego jest objętą sprawowaną Ofiarą eucharystyczną przez 365 dni. Msze są odprawiane o godz. 6:40 w tygodniu w kaplicy klasztornej i o 7:00 w bazylice w niedziele i uroczystości.
Modlimy się nie tylko za zmarłych, ale też w różnych potrzebach, np. o zdrowie, o zgodę w rodzinie, o nawrócenie, o pracę, jako wynagrodzenie za grzechy, o rozwiązanie trudnych spraw, o Boże błogosławieństwo dla rodziny itp. Można komuś zrobić podarek z okazji imienin, urodzin, ślubu, jubileuszu małżeństwa lub kapłaństwa, Pierwszej Komunii św. itp., zamawiając w jego intencji Związek Mszalny.
Formularz Związku Mszalnego
Intencje do Związku Mszalnego można przekazać:
- on-line wypełniając formularz → (link przekieruje Cię na stronę płatności on-line)
- pocztą tradycyjną, na adres: Administracja, Niepokalanów, ul. Kolbego 5, 96-515 Teresin
Potwierdzenie sprawowanych Mszy św. wysyłamy elektronicznie i - według życzenia - zwykłą pocztą.
Poniżej zamieszczamy kilka świadectw łask otrzymanych za przyczyną wspólnej modlitwy franciszkanów.
Świadectwa
28 lutego 2020 r. zamówiłam Roczne Msze święte w intencji powrotu pewnego młodego kapłana do kapłaństwa, które porzucił. Kilka dni temu, kiedy skończyły się one odprawiać, otrzymałam radosną informację, że kapłan ten porzucił grzeszne życie i po prawie dwóch latach przerwy przystąpił do sakramentu spowiedzi świętej. Pan Jezus odzyskał swojego Kapłana za wstawiennictwem Niepokalanej i św. Maksymiliana Kolbego.
Dziękuję Bogu za tę ogromną łaskę, a Ojcom Franciszkanom z Niepokalanowa dziękuję za skuteczną, piękną inicjatywę odprawiania Mszy świętych w zamówionej intencji. Niech Maryja wyprasza Wam wszelkie potrzebne łaski, a św. Maksymilian dogląda Jej Grodu i czuwa, aby Wam niczego nie brakowało.
Rycerka Niepokalanej
Świadectwo jest o moim synu i moim zawierzeniu Maryi, nie o mnie. Syn w tej chwili ma 19 lat. Mając 11 lat przyjął szkaplerz karmelitański. Kiedyś modlił się, nosił różaniec na palcu, był ministrantem. No i coś się wydarzyło, że szkaplerz zdjął. Moje serce matki bardzo to przeżywało, oddawałam to Bogu. Potem zaczęły się bardzo duże problemy w szkole, najlepszym liceum w mieście, nie chciał tam chodzić. Było trudno, było naprawdę bardzo, bardzo trudno. Jechaliśmy na jedynkach - na półrocze jedynka, na koniec roku jedynka. [...]
Będąc w Niepokalanowie rok temu w styczniu zamówiłam Msze święte roczne za mojego syna. Uświadomiłam sobie, że dokładnie rok potem w styczniu, kiedy Msze się skończyły, wszystko się odwróciło. Mój syn ni stąd, ni zowąd, jak to jedna z pań w szkole powiedziała, dzięki Opatrzności Bożej, dostał indywidualne nauczanie w szkole. Nagle skończyły się problemy z nauką, syn nie ma w ogóle żadnych jedynek, nie ma problemu z chodzeniem do szkoły i wiem, że jest to działanie Maryi. [...]I myślę, że to jest bardzo, bardzo ważne, żebyśmy mieli tą świadomość, że Maryja naprawdę się opiekuje. Czuję, jak trzyma mojego syna, pomimo że on szkaplerz zdjął, to Ona nadal go trzyma i trzyma całą moją rodzinę.Szczęść Boże. Mam na imię Kasia, jestem z Warszawy. Przyjechałam podziękować Matce Bożej za kolejne cuda, które Pan Bóg uczynił. W zeszłym roku pod koniec września zdiagnozowano u mnie dwa różne nowotwory: rak jajnika i rak trzonu macicy. Lekarze w szpitalu powiedzieli, że jestem do natychmiastowej operacji, że cudem będzie, jak ta operacja się uda i jak po tej operacji będę żyła. I oczywiście zalecili chemioterapię. Ja poszłam pod obraz Jezusa Miłosiernego "Jezu ufam Tobie" i zapytałam Pana Jezusa, czy Jego wolą jest, abym poddała się tej operacji. W sercu wierzyłam, że kolejny raz mnie uzdrowi z tych dwóch nowotworów, ponieważ 4 lata temu też miałam nowotwór i za wstawiennictwem Matki Bożej zostałam uzdrowiona.
W październiku Asia, moja koleżanka, przyjechała do Niepokalanowa, ponieważ ja nie mogłam przyjechać i zawierzyła mnie na Akcie Zawierzenia, prosząc Matkę Bożą o cud uzdrowienia dla mnie z tych dwóch nowotworów. I to jest niesamowite, brak mi słów, że ogromna łaska. Poszłam na rekolekcje z o. Jamesem Manjackalem 1 grudnia 2017 r. Pan Jezus przed Najświętszym Sakramentem uzdrowił mnie z dwóch nowotworów. [...]
Chciałam bardzo podziękować Ojcu Mirosławowi i wszystkim osobom, które się za mnie modliły. Wiem, że Niepokalanów modlił się za mnie przez wiele miesięcy.
Pod koniec lutego doczekałam się zrobienia biopsji, wycinków z jajnika. Potem czekałam ponad 5 tygodni i po Świętach Wielkanocnych dostałam informację, że nie ma żadnych komórek nowotworowych. Jestem kolejny raz uzdrowiona z dwóch kolejnych nowotworów. Chwała Panu Jezusowi za to i Matce Bożej za Jej wstawiennictwo, za to, że Pan Bóg dał mi siłę to wszystko przetrwać. Chwała Panu Bogu i jeszcze raz dziękuję Maryi, Niepokalanej Mamie.
I ufajcie, cokolwiek się dzieje, to Jezus zwyciężył 2 tysiące lat temu szatana i On jest większy od czegokolwiek. I chwała Mu za to. Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Mam na imię Katarzyna, właściwie siostra Katarzyna. Dzisiaj całym sercem chciałam podziękować Maryi.
Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad moją drogą powołania. Kiedyś w gazecie wyczytałam, że dusze czyśćcowe bardzo mogą pomóc w naszych sprawach, takich zwykłych, codziennych. Więc przyjechałam do Niepokalanowa i zamówiłam roczne Msze święte przez wstawiennictwo dusz czyśćcowych o rozeznanie drogi powołania. Upłynął rok - nic się nie wydarzyło, więc zamówiłam kolejne roczne Msze święteznowu za dusze czyśćcowe, z prośbą, żeby mi pomogły. I pomogły.
Dziś Maryi dziękuję, bo to Ona wyprosiła mi powołanie i postawiła na mojej drodze odpowiednich ludzi. Jestem już w Zgromadzeniu Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych i jestem bardzo szczęśliwa. [...]
Możliwość przystąpienia do Związku Mszalnego odczytuję jako wielką łaskę Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask. Zetknęłam się z nim już we wrześniu 2012 r. trzy tygodnie po śmierci Mamy. W moim kościele parafialnym gościli wtedy OO. Franciszkanie z Niepokalanowa. Mówili o swej działalności, prosili o modlitwę, rozprowadzali Rycerza Niepokalanej. Miesięcznik ten był w naszym domu od zawsze, bo Mama go prenumerowała. Przyszła myśl, aby zamówić w Niepokalanowie Mszę świętą za duszę Mamy. Brat odpowiedział, że Mama ma udział w dobrach duchowych Zakonu jako wierna czcicielka Maryi i prenumeratorka Rycerza Niepokalanej i że Msza święta w jej intencji może być odprawiana przez cały rok.
Oczywiście z ogromną wdzięcznością zamówiłam te roczne Msze święte, wstępując do Związku Mszalnego. Był to kolejny cud Bożej miłości, bo Pan dał znowu więcej, niż ośmielałam się prosić; dał nam takie dary, o których istnieniu nawet nie wiedziałam, dary ogromne zwłaszcza dla duszy zmarłej. Zamiast jednej Mszy świętej, Mama została objęta Ofiarą Chrystusa codziennie przez cały rok i to już w niecały miesiąc po śmierci. Wielka jest miłość Boża do człowieka.
Skorzystałam też ze Związku Mszalnego w innej sprawie. Zamówiłam roczne Msze święte, które są niewyczerpanym źródłem łaski Bożej, w intencji wynagrodzenia za grzechy moje i rodziny. Odprawiają się one od 1 kwietnia 2019 do 31 marca 2020 r. Za kilka dni zamówię kolejne roczne Msze święte. Wynagrodzenie za grzechy moje, osób zmarłych czy żyjących, zwłaszcza w obecnej sytuacji, jest koniecznością.
Bardzo dziękuję OO. Franciszkanom za możliwość zamówienia rocznych Mszy świętych w Niepokalanowie. Maryja!