Druga korona Maksymiliana...
Wybór papieża z Polski otwiera nowy rozdział w historii świata - tak możemy powiedzieć po latach niezwykłego pontyfikatu niezwykłego Jana Pawła II. Takie odczucia i przekonania rodziły się także w sercach ludzi wiary, a zwłaszcza czcicieli Niepokalanej. Radość, entuzjazm i nowe duchowe siły wstąpiły w serca nawet obojętnych katolików i Polaków. Dla Niepokalanowa był to znak z nieba, przypominający o ostatecznym tryumfie Niewiasty. Klasztor czuł, że ma w osobie Jana Pawła II swojego gorliwego i wielkiego orędownika. I tak też się stało. Wkrótce bowiem Ojciec Święty podniósł kościół niepokalanowski do godności bazyliki mniejszej (30 IV 1980). Jan Paweł II w bulli temu poświęconej zachował niezwykły tytuł nowej bazyliki: Matki Bożej Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask.
Już po pierwszej pielgrzymce do Polski pewności nabrało przekonanie, że Jan Paweł II na pewno zawita do Niepokalanowa, by uczcić swojego Ojca Maksymiliana. On bowiem oddał życie na terenie diecezji krakowskiej, której biskupem był Karol Wojtyła.
Razem z tym czyniono już przygotowania do kanonizacji bł. Maksymiliana, również na wyraźne znaki od Ojca Świętego. Tutaj także Brat Innocenty był potrzebny ze swym Archiwum. Wciąż marzył, tak jak wielu w Niepokalanowie, o polskim "Rycerzu". To gorące pragnienie Matka Boża wypełniła dopiero w październiku 1981 r., również jako spełnienie gorącej prośby umierającego Prymasa Tysiąclecia.
Funkcjonowanie miesięcznika nie było możliwe bez pomocy Archiwum i ogromnego doświadczenia Brata Innocentego oraz jego zaangażowania. To także nowe zadania wobec MI w Polsce, które odnawiał, rozszerzał i umacniał "Rycerz Niepokalanej". Stał się on wkrótce nieodłącznym przyjacielem Brata Innocentego, tak jak Cudowne Medaliki wydobywane z tajemniczego habitu skromnego zakonnika.
Mimo tragicznych wydarzeń, związanych z zamachem na życie Jana Pawła II (13 V 1981), śmiercią Stefana Kard. Wyszyńskiego (28 V) i wprowadzeniem stanu wojennego (13 XII), w sercach wiernych pozostawała nadzieja. Umocnił ją i rozpalił na nowo kolejny dar - pierwszy Święty drugiego tysiąclecia chrześcijańskiej Polski - św. Maksymilian Maria Kolbe, ogłoszony jako Męczennik miłości. Kanonizacja również zgromadziła tłumy Polaków, liczne delegacje z całego świata i ogromny szacunek wobec cierpiącego narodu polskiego, co uwidoczniała pomoc dla kraju pogrążonego w ciemnościach stanu wojennego i szponach dogorywającego komunizmu. Ten, który wygrał drugą wojnę światową, staje się znakiem dla narodu i narodów.
Tak jak poprzednio w beatyfikację, teraz także w kanonizację angażuje się Brat Innocenty i wbrew swojej skromnej postawie (niech jedzie, kto jeszcze nie był), uczestniczy także w kanonizacji na Placu Św. Piotra w Rzymie, wręczając Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II świece jako dar ofiarny. Przeżycia kanonizacyjne będą jednak kontynuowane przez Niepokalanów, w tym także Brata. Po kanonizacji wzrosło, kolejny raz, zainteresowanie osobą i dziełami św. Maksymiliana, pojawiało się wiele opracowań, publikacji, obrazków, modlitewników, kościołów i kaplic pod jego wezwaniem, a liczne dzieła i organizacje obierały go sobie za patrona. Również nowy Święty stał się przedmiotem badań naukowych, tematem prac magisterskich, licencjackich i doktorskich. We wszystkim tym bardzo aktywnie, na bieżąco, partycypuje Brat Innocenty. Zbiera, poszukuje, wyprasza, spisuje, sporządza statystyki (np. liczby pielgrzymów, intencji modlitewnych do św. Maksymiliana), zabezpiecza i upowszechnia, zwłaszcza wśród rycerzy Niepokalanej. A tych ostatnich przybywają kolejne tysiące spośród dzieci, młodzieży, dorosłych, starszych, duchownych...